Święto wszystkich Seniorów!

Za oknami tygryskowej szkoły nastał październik. Dni stawały się coraz bardziej krótkie i chłodne, a żółknące i opadające z niemal każdego drzewa liście przypominały o jesieni. Pewnego dnia, gdy słonko kompletnie nie mogło przebić się przez chmury, pani wychowawczyni zadała dzieciom pytanie:

– Czy wiecie co to znaczy jesień życia?

Nasz mały bohater oczywiście wiedział i ochoczo zgłosił się do odpowiedzi.

– Jesień życia, to taki czas, w którym są teraz moja babcia i mój dziadek. Oboje często żartują, że wreszcie nadeszła ich pora roku, bo gdy byli młodzi mieli czarne włosy, a dzisiaj są siwe. Tak  samo jak liście, które na wiosnę były zielone, a teraz żółte.

– Brawo Tygrysku! – pochwaliła chłopca wychowawczyni. – Rzeczywiście, jesień życia, to potoczne określenie zaawansowanego wieku naszych dziadków. Są oni często nazywani seniorami. W październiku obchodzony jest Dzień Seniora, jako święto wszystkich osób starszych. Dostajecie więc ode mnie zadanie: spróbujcie wymyślić coś, co sprawi przyjemność waszym babciom i dziadkom. Uczcijcie to święto. Na pewno będzie im bardzo miło.

Po skończonej lekcji w klasie zapanowało niezłe zamieszanie. Dzieci przerzucały się w rozmaitych pomysłach: jedni proponowali zrobienie specjalnej laurki z życzeniami. Drudzy chcieli kupować dziadkom prezenty i kwiaty, zaś jeszcze inni przekonywali, że najlepszym pomysłem będzie zorganizowanie uroczystego apelu z piosenkami i wierszami.

Tygrysek przysłuchiwał się tej ożywionej dyskusji siedząc w ostatniej ławce i przegryzając swoje ulubione chrupki. Tym razem były to chrupki gold, które uwielbiała także reszta jego  rodzinki, a zwłaszcza dziadkowie. I nic dziwnego – wszak te chrupki zostały stworzone dla wszystkich pokoleń.

Pomysły koleżanek i kolegów były nawet ciekawe, jednak chłopiec miał poczucie, że musi wymyślić coś bardziej oryginalnego. A chrupanie zawsze mu w tym pomagało.

– No dobra – zastanawiał się. – A jeśli zamiast laurki i kwiatów zrobić wszystkim seniorom jakich znam wspólny prezent?

– Już wiem! – wykrzyknął z całej siły, co sprawiło, że w rozgadanej klasie natychmiast zapadła cisza.

– Ale co wiesz? – zapytał niepewnie Janek.

– Mam pomysł jak uczcić święto seniorów. To moje chrupki mi podpowiedziały. Zaprosimy do szkoły nasze babcie, dziadków i ich znajomych. Wszystkich seniorów jakich znamy – wyrzucał słowa Tygrysek z szybkością karabinu maszynowego. –  Zrobimy specjalnie dla nich chrupkowe party. Takie z muzyką i tańcami. Najważniejsze, że będą mogli się spotkać ze sobą, a nie tylko siedzieć w domu. A na końcu złożymy im wszystkim życzenia! Co wy na to?

Pomysł bardzo się spodobał. Powiedzieli o nim pani wychowawczyni, która obiecała pomoc. Natychmiast podzielili się obowiązkami, a na czele komitetu organizacyjnego party dla seniorów stanął Tygrysek. Sprawnie rozdzielił obowiązki: zaplanował, że każdy z gości otrzyma specjalne, wykonane przez dziewczynki, zaproszenie. Koledzy mieli zadbać, by z klasy usunąć ławki, tak by było miejsce do tańca. Zostawiono tylko jedną przy tablicy. Na niej miał stanąć okazały garnek kompotu z jesiennych jabłek oraz wielka miska wypełniona chrupkami.

Przygotowania szły pełną parą. Babcie i dziadkowie byli zachwyceni oryginalnym pomysłem Tygryska i ochoczo wyrazili chęć udziału w party. Roznosząc zaproszenia nie zapomniano też o starszych osobach mieszkających samotnie. Dzieci całe kieszonkowe przekazały na zakup dużej liczby paczuszek z pysznymi chrupkami, a pani wychowawczyni załatwiła sprzęt grający i nagotowała mnóstwo kompotu. Wszystko było zapięte na ostatni guzik.

Szkolne party dla seniorów udało się doskonale: dopisali niemal wszyscy zaproszeni goście. Było mnóstwo śmiechu i radości. Dla niektórych była to rzadka okazja wyjść z domu i porozmawiać z dawno nie widzianymi sąsiadami i przyjaciółmi. Kompot i chrupki smakowały w takiej atmosferze naprawdę wyśmienicie.

W pewnym momencie wychowawczyni wyłączyła muzykę i poprosiła wszystkich o uwagę.

– Moi drodzy – rozpoczęła uroczyście, gdy nastała cisza. – A czy wiecie komu zawdzięczamy, że tak miło świętujemy dzień seniora? Oto Tygrysek, pomysłodawca naszego party. Tygrysku, pokaż się. Niech cię wszyscy zobaczą!

Nasz mały bohater nieśmiało wyszedł na środek klasy. I nagle zerwała się burza braw oraz liczne okrzyki zachwytu. Klaskali seniorzy, wiwatowały dzieci. Chłopiec nie wiedząc co zrobić głęboko ukłonił się na wszystkie strony, po czym zawstydzony uciekł w objęcia dziadka.

– Mój kochany, zrobiłeś nam wszystkim fantastyczny prezent – wyszeptał dumny z wnuka dziadziuś ocierając łzy wzruszenia.

– Wszystkiego najlepszego z okazji dnia seniora. Kocham cię dziadku – wyszeptał Tygrysek.

Autor: Dominik Szczap