Jak ograniczyć ryzyko wybuchu agresji podczas wycieczki z dzieckiem?

Zapewne każdy rodzic doświadczył nie raz zawodu z powodu zaplanowania atrakcji dla dziecka, które nie spotkały się z oczekiwaną radością i aprobatą lub ucieszyły na chwilę, aż do pierwszego wybuchu płaczu czy agresji. To trudne emocje zarówno dla rodzica jak i dziecka. Aby temu zapobiec należy poznać przyczynę tych emocji. Te mogą być różne. Poniżej podaję najczęstsze z nich:

  • Brak zaspokojonych podstawowych potrzeb fizjologicznych leżących u podstawy piramidy potrzeb Maslowa takich jak sen, pragnienie, głód, wydalanie.
  • Nuda w drodze do celu
  • Mnogość bodźców w nowym miejscu
  • Brak poczucia bezpieczeństwa w nieznanym miejscu
  • Brak interakcji z rodzicem w aktywnościach, podczas drogi czy w zabawie

            Na te problemy pomocne okazać się mogą nasze Tygryski. Jak?

  • Brak zaspokojonych podstawowych potrzeb fizjologicznych leżących u podstawy piramidy potrzeb Maslowa  takich jak sen, pragnienie, głód, wydalanie

Przed wyjściem z domu zadbaj o to, by dziecko było odpowiednio najedzone i nawodnione. Poleć skorzystanie z toalety przed wyjściem lub zmień pieluszkę na świeżą. Spakuj torbę na wyjście – zabierz ze sobą nakrycie głowy, ubranie na zmianę, ulubioną zabawkę, bidon z wodą i koniecznie ulubione przekąski. Świetne sprawdzą się nasze pałeczki kukurydziane, które dzięki optymalnej wielkości i kształcie doskonale sprawdzą się zarówno w podróży jak i na placu zabaw. Dziecko bezpiecznie chwyci pałkę i może chrupać bez ryzyka rozsypania, problemu z utrzymaniem w rączce czy zabrudzenia przekąską. Dodatkowo my jako rodzice mamy gwarancję zdrowego smakołyka z naturalnym składem – bez soli i cukru oraz bez glutenu, co sprzyja bezpieczeństwu dla małych brzuszków. To zdrowa alternatywa dla innych przekąsek dostępnych na rynku, co może pomóc w kształtowaniu zdrowych nawyków żywieniowych u dzieci od najmłodszych lat. Na dodatkową uwagę zasługuje również fakt, iż nasze pałeczki doskonale sprawdzą się już dla najmłodszych maluchów, ponieważ pomagają w masowaniu dziąseł i łagodzą dyskomfort związany z pojawiającymi się zębami.

  • Nuda w drodze do celu 

Możecie wspólnie śpiewać, bawić się w skojarzenia, opowiadać o tym, co widzicie w drodze, zadawać sobie zagadki itp. Jeśli jedziecie autem i potrzeba skupienia na prowadzeniu auta uniemożliwia czynności angażujące uwagę rodzica warto zabrać ze sobą w trasę komiks, wodną kolorowankę lub ulubione przekąski, które są bezpieczne i minimalizują ryzyko zadławieniem lub zabrudzeniem. Tutaj znów doskonałym wyborem okazują się nasze pałeczki kukurydziane. Chwytanie, przekładanie i manipulowanie chrupką wspiera rozwój rączki dziecka i jest idealnym treningiem mięśni. Nauka podstawowych umiejętności liczenia, tworzenia figur, także przestrzennych oraz układania ciekawych wzorów czy szlaczków w atrakcyjny i wartościowy sposób zajmą dziecko w trasie przez co ryzyku pojawienia się nudy i trudnych emocji spadnie.

  • Mnogość bodźców w nowym miejscu.

Każde wyjście idzie w parze z nowymi doświadczeniami wielozmysłowymi. Dźwięki, zapachy, kolory, smaki czy atrakcje inne niż te znane z domu mogą tak samo ucieszyć jak i zasmucić czy rozzłościć nasze dzieci. Obserwujmy je i reagujmy odpowiednio szybko. Jeśli zajdzie taka potrzeba odejdźmy w bardziej ustronne miejsce, utulmy czy dajmy dziecku przerwę której, mimo że często nie komunikuje że potrzebuje, to powinno zaznać. Do tego świetnie może się sprawdzić krótka przerwa na przekąskę czy łyk wody.

  • Brak poczucia bezpieczeństwa w nieznanym miejscu

Zapewne doskonale znamy to uczucie podekscytowania z faktu, że gdzieś wychodzimy jak i obawy przed tym, co nas tam spotka. Dzieci również doświadczają tych skrajnych emocji. Dlatego tak ważnym jest nasza obecność, wsparcie oraz znane nam elementy takie jak ulubiony bidon, znana i lubiana przekąska, ulubiona zabawka czy milutki kocyk, którym możemy się otulić, usiąść na nim czy przytulić do niego. To symbole naszego poczucia bezpieczeństwa dzięki pozytywnym skojarzeniom i poczuciu braku zaskoczenia i stałości.

  • Brak interakcji z rodzicem w aktywnościach, podczas drogi czy w zabawie

Pamiętajmy, że dzieci nieustannie nas obserwują i są reaktywne na to, co my robimy, jak się zachowujemy i jakie mamy samopoczucie. Jeśli nasze wyjścia z dzieckiem traktujemy jako smutny obowiązek dzieci to wyczują. Jeśli zachęcamy dziecko do udziału w aktywności która w naszym odczuciu nie jest przyjemna czy bezpieczna dziecko z takim nastawieniem będzie w nią wchodziło lub wykaże opór. Nie chodzi o to, by nieustannie robić wszystko z dzieckiem, ale przejawiać zaciekawienie, żywo reagować i współdzielić z dzieckiem frajdę ze wspólnych aktywności, którymi może być choćby krótka przerwa na schrupanie czegoś pożywnego czy rozmowa na temat tego, co podobało się dziecku najbardziej lub co chciałoby powtórzyć.

Iwona Strzałkowska-Nowak
Psychoterapeutka, Psychopedagożka,
oligofrenopedagożka, specjalistka diagnozy i terapii zaburzeń ze spektrum autyzmu
Trenerka TUS i TZA,
właścicielka Gabinet Terapii PUZZEL w Ostrowcu Św.