Komunikacja jest podstawowym narzędziem do współżycia w społeczeństwie. To dzięki niej możemy zakomunikować zarówno sobie jak i światu nasze potrzeby, emocje, marzenia czy plany zarówno w sposób werbalny (używając mowy) jak i pozawerbalny (gesty, mimika, symbole, sekwencje ruchów). Co ważne, nawet obcokrajowcy, nieznający języka rozmówcy są w stanie się porozumieć właśnie dzięki komunikacji niewerbalnej. Jak to się zatem dzieje, że my rodzice, czasem mamy wrażenie, że kompletnie nie jesteśmy w stanie porozumieć się ze swoimi dziećmi?
W psychologii klinicznej wyróżnia się 5zasad komunikacji, które są powiązane z możliwościami powstawania zaburzeń:
- Cała komunikacja podlega przyczynowości cyrkularnej (stanowi sieć wzajemnych relacji), nie istnieje zatem komunikacja zerowa. Nie ma możliwości by niczego nie zakomunikować, ponieważ nawet milczenie czy wycofanie jest formą komunikatu, który cos nam „mówi” na temat stanu czy stosunku osoby do danego wycinku rzeczywistości. Dlatego właśnie błędem jest interpretowanie braku mowy jako braku chęci do komunikacji, zaś brak wprowadzania komunikacji alternatywnej dla osób niewerbalnych może powodować szereg zachowań niepożądanych (bo jak dziecko, które nie potrafi powiedzieć, że chce do toalety ma te potrzebę zakomunikować światu? Należy go wyposażyć w gest umowny, obrazek, piktogram, mówik itp. by uniknąć załatwienia potrzeby w miejscu niedozwolonym)
- Każda komunikacja zawiera poziom treści i poziom relacji. Ilustruje to przykład kłótni rodzica z dzieckiem, podczas której rodzic odbiera telefon od innego rodzica, który prosi o możliwość nocowania syna u kolegi. Mimo że dziecko wyraziłoby zgodę na nocowanie (poziom treści), gdyby samo to zaproponowało, to poczuło się pominięte, ponieważ decyzja zapadła bez jego udziału (poziom relacji). Na tej linii może powstać konflikt, ponieważ poziom relacyjności nie został wzięty pod uwagę przez rodzica. W następstwie dla rodzica i dziecka może nie być oczywiste, że w awanturze które potem nastąpi chodzić może o samo zaproszenie a o ich relacje (pominięcie opinii jednego z nich)
- W kłótni nie ma początku, ponieważ każdy może w innym momencie widzieć pierwotne przyczyny sprzeczki. Każdy w ciągu dnia doświadcza innych sytuacji i emocji toteż dla każdego inne rzeczy mogą stać się zapalnikiem do konfliktu
- Komunikacja, podobnie jak w języku komputerowym może być cyfrowa czyli werbalna jak i analogowa (niewerbalna). Pomieszanie tych dwóch typów komunikacji może powodować nieporozumienia, np. kiedy chwalimy rysunek dziecka mając grymas i dezaprobatę dla dalszej aktywności plastycznej dziecka wypisaną na twarzy.
- Relacje symetryczne to relacje równego z równym, podmiotowe. W relacjach komplementarnych partnerzy się uzupełniają. Zaburzenie powstaje, gdy nie zostają spełnione oczekiwania co do struktury relacji. Dzieje się tak, kiedy traktujemy przedmiotowo partnera komunikacji, zwłaszcza w relacji hierarchicznej, zależnościowej, np. mówiąc „Będziesz jadł to, co Ja powiem”, czy „Nie słyszałeś że dzieci i ryby głosu nie mają?! Marsz do swojego pokoju”. W relacji z dzieckiem ważna jest również pozycja podczas komunikacji. Warto zadbać o to, by rozmawiając być na linii wzroku dziecka, przekazując komunikat, zwłaszcza prośbę być na wysokości jest twarzy. To sprzyja podmiotowości relacji.
Złota zasada komunikacji z dzieckiem brzmi:
Traktuj dziecko jako partnera do komunikacji, nie jako małego człowieka, który nie wie, czego chce, jego pragnienia i potrzeby są niczym z stosunku do Twoich, „dorosłych” problemów a emocje teraz są takie, a za chwile się zabawi czymś i mu się odmieni.
Kiedy następnym razem Twoje dziecko wypowie się negatywnie lub prowokacyjnie, postępuj według poniższych punktów:
- Zaciśnij zęby i powstrzymaj chęć natychmiastowego sprzeciwu
- Pomyśl o emocjach jakie odczuwa dziecko
- Nazwij te emocje i wypowiedz zdanie, którym je określisz
Przy odrobinie szczęścia zobaczysz, że nieprzyjemne emocje radykalnie osłabną.
Przykład: Dziecko mówi: „Dlaczego dajesz mi na kolacje naleśniki?! Nienawidzę naleśników z serem!!!”
Zamiast reagować: „Co Ty gadasz! Przecież uwielbiasz naleśniki i zawsze je zamawiasz w restauracji. Doskonale wiem, że to Twoja ulubiona potrawa. Już coś Ci się uwidziało i wymyślasz!”
Spróbuj powiedzieć: „Zdaje się że jesteś rozczarowany, że mamy naleśniki na kolację. Masz apetyt na coś innego”
Akceptacja uczuć drugiej osoby i podmiotowe traktowanie to klucz do efektywnej komunikacji z dzieckiem. Spróbuj, a przekonasz się, że to działa.
Artykuł przygotowała:
Iwona Strzałkowska-Nowak
Psychopedagog, oligofrenopedagog, specjalista diagnozy i terapii zaburzeń ze spektrum autyzmu, trener TUS, właściciel Gabinet Terapii PUZZEL w Ostrowcu Św.